Człowiek spotkał człowieka. Kolejny człowiek spotkał kolejnego człowieka. Potem ludzie ci spotkali się razem. Idąc na spotkanie jeden z nich spotkał kolejnego, ten kolejny zgarnął następnego, a następny jeszcze jednego. Powstała wspólnota. To było naprawdę coś. Żyli zasadą jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Pierwszemu podwinęła się noga, trzeci go wspierał, czwartemu urodził się syn, świętowali wszyscy. I tak było przez długi, długi czas. Pewnego razu, człowiek, który jako pierwszy wyruszył... [OKIEM STUDENTA]
Korzystanie ze strony oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookie, które są zapisywane w folderze przeglądarki.
Więcej informacji można znaleźć w zakładce Polityka Cookies.
Akceptuję